Pierwsza tacka i pierwszy transfer.

Naoglądałam się tacek z papierowej wikliny na blogu Angela Masa Solna i zamarzyło mi się, by posiąść takową, lub jeszcze lepiej, by takową poczynić. Myślałam jak tu się do tego zabrać? Na szczęście droga koleżanka Angela postanowiła zamieścić opis czynienia takich cudeńek. Rurki czekały w gotowości, więc jak tylko zobaczyłam post z instrukcją, zaraz wzięłam się do dzieła. Gdy wyplotłam tackę, zaczęłam zastanawiać się "w co ją ubrać". Już od dawna marzył mi się transfer. Na blogu Deco-Szuflada znalazłam świetne grafiki, wybrałam jedną i przystąpiłam do dzieła. Nie wszystko wyszło po mojej myśli, a z efektu końcowego jestem średnio zadowolona, ale za to nabrałam doświadczenia. Wiem już co zrobiłam nie tak, co powinnam zmienić itd.

A tacka prezentuje się tak.

Jedno jest pewne, jeszcze niejedną tackę poczynię i jeszcze niejeden transfer.

Pozdrawiam :)