wtorek, 14 maja 2013

Aniołek z latarenką.

To mój 50 post... Trochę się tego nazbierało. Powiem Wam, że bardzo polubiłam ten blogowy świat i na chwilę obecną nie wyobrażam sobie, życia bez tego. To chyba się nazywa uzależnienie. Uwielbiam przeglądać Wasze blogi i znajdować w nich inspiracje, lub po prostu oglądać cuda jakie tworzycie. No i oczywiście z emocjami czekam na Wasze komentarze, po każdym opublikowaniu nowego posta. Ale dość już gadania, czas zaprezentować kolejnego aniołka, a powiem Wam tak nieskromnie, że bardzo mi się podoba :)




Na zdjęciach tego nie widać, ale na sukience jest jeszcze brokat, który daje fajny efekt.
Ktoś zgadnie z czego, prócz masy solnej, zrobiłam latarenkę?

Pozdrawiam Was serdecznie :)

5 komentarzy:

  1. ja nie mam pojęcia... Może z jakiejś żarówki?? Ahhh te usta :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny...może z małej solniczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brawo!!! Na Wielkanoc kupiłam w Tesco taką mini solniczkę i pieprzniczkę do koszyczka i właśnie to wykorzystałam do tej pracy :)

      Usuń
  3. Śliczny anioł :) a latarenka hmm...moze z jakiejś plastikowej nakrętki ?? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny :) Świetny pomysł z tą solniczkową laterenką :)

    OdpowiedzUsuń