Już jakiś czas temu powstała myśl, aby go stworzyć. Ale dopiero teraz, gry zobaczyłam wyzwane gościnnej projektantki na blogu Szuflada, dostałam motywacji i oto jest. Anielski świecznik.
Nie wszystko wyszło tak jak chciałam, ale i tak uważam, że jest ok. Tak więc, zgłaszam mój anielski świecznik na wyzwanie :)
Pozdrawiam :)
Wow i mi też taki od jakiegoś chodził po głowie :) anioł wyszedł Ci fantastyczny!! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wow,jestem pod wielkim wrazeniem,jest przepiekny ten aniolek,rewelacja !
OdpowiedzUsuńjest prześliczny! genialnie pomalowany.. gratuluję i trzymam kciuki.. :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oj kochana! Wygraną masz w kieszeni! Nie wiem po co w ogóle ja się zgłaszałam z moim potworkiem ;)Przepięknie Ci to wyszło, z każdej strony patrząc!
OdpowiedzUsuńJest wspaniały :) Rewelacyjny pomysł z aniołkiem - świecznikiem, bardzo mi się podoba :) Pozdrawiam ciepło!!
OdpowiedzUsuńNo Kochana, jestem pod wrażeniem. Piękny aniołek i cudny z niego świecznik!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki a Ty trzymaj za mnie :)
Skrzydła są.... Anielskie!! dziękuje za udział w wyzwaniu :)Anioł piękny a sama nad takim świecznikiem myślałam!!! Buuu :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za tak miłe komentarze. Nie spodziewałam się, że mój anielski świecznik zrobi takie wrażenie :)zwłaszcza, że zdjęcia są robione komórką, a w realu aniołek wygląda o wiele lepiej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTez uwielbiam masę solna ale.. dotychczas odważyłam się z nią zawalczyć tylko raz... i chyba dość nieudolnie...
OdpowiedzUsuńA Anioły i świeczki kocham miłością wielką więc.. cóż innego mogę napisac jak tylko... CUDO ;-)))
Świecznik przepiękny,masz ogromną wyobraźnię i zdolne dłonie:)podziwiam i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wzięcie udziału w moim wyzwaniu :)
OdpowiedzUsuńAleż cuda robisz!!!Coś niesamowitego,może miałabyś ochotę nawiązać wspólpracę?Chciałabym takie cuda w swoim sklepie.
OdpowiedzUsuńJest genialnie przecudowny!!!Musiał wygrać w wyzwaniu ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję ;)***
ale cudowny!
OdpowiedzUsuńdziękuję za wyróżnienie miło mi cieszę się...
OdpowiedzUsuń