Tabliczkę HOME już znacie.
Tego aniołka też już kiedyś prezentowałam.
Do tego doszła karteczka, którą sama wykonałam. Na tym zdjęciu po prawej stronie u góry jest motylek, którego tuż przed wysyłką wymieniłam na innego motylka, który jest widoczny na ostatnim zdjęciu.
Deseczka.
Dołożyłam jeszcze serwetki, zakładkę do książek i coś, co może być mini zakładką, lub można zawinąć na tym tasiemkę, czy koronkę aby nie leżały luzem i się nie plątały.
Tak prezentuje się całość.
Do Viki prezenty już dotarły, jest zadowolona, a dzięki temu ja też :)
A Wy dzięki blogowaniu zawarłyście jakieś ciekawe znajomości, przyjaźnie? My poznałyśmy się niedawno, ale myślę, że będzie to długa i dobra znajomość, która z czasem przerodzi się w prawdziwą przyjaźń. Czy tak będzie czas pokaże. Życzę nam tego bardzo :)
W końcu mam już mój kredens po babci :) Teraz czeka mnie odnawianie. Pewne trochę to potrwa, zważywszy, że nie mam komu podrzucić do opieki moich dziewczyn. Będę musiała to jakoś zorganizować. Oprócz kredensu jest półka i krzesło. Jak tylko się z nimi uporam, od razu Wam pokażę.
No i trzymajcie za mnie kciuki, bo chcę adoptować kotka. Mam nadzieję, że adopcja dojdzie do skutku i wkrótce będę mogła przedstawić Wam nowego członka, a właściwie członkinię naszej rodziny.
Kochani, dziękuję za to, że chce Wam się zawsze coś skrobnąć pod moimi postami :)
Witam nową obserwatorkę :) I życzę Wam przemiłej soboty :)
Pozdrawiam :)
Agnieszka
Ja dzięki blogowaniu poznałam masę bardzo serdecznych osób. Z jedną zaprzyjaźniłam na samym początku przygody z blogiem i trwa to do dzisiaj. To Beatka ze Smaku życia..
OdpowiedzUsuńCo do kredensu po babci to bardzo jestem ciekawa jak będzie wyglądał. Zrób koniecznie zdjęcia przed i po!!!
Beatkę znam, tzn. jej blog. Często czytam komentarze pod Twoimi postami i zauważyłam Twoją zażyłość z Beatą :)
UsuńW tekście nie zaznaczyłam, że to kredens kuchenny. Oczywiście zdjęcia będą przed i po. Sama jestem ciekawa jak to wyjdzie, tym bardziej, że nie mam doświadczenia w odnawianiu mebli. Do odważnych świat należy :)
Czekam zatem ze zniecierpliwieniem na kredensową metamorfozę. A paczuszka urodzinowa bardzo zacna:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jak tylko się uporam z mebelkiem, zaraz wrzucę fotki :)
Usuńcudne prezenciki ... u mnie to nawet z meili pzrerodziło się w codzienne dzownienie do siebie hehehe jak pzrekupki mój mąż się smieje czasem :D pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńDziękuję :) No wiadomo, jak są to bratnie dusze, to wspólne tematy do rozmowy nigdy się nie kończą :)
UsuńPozdrawiam :)
Wzruszyłam się,gdy przeczytałam Ewy wpis.Muszę przyznać,żę polubiłam ją bardzo i stała się ważną osoba w moim życiu.To świadczy o tym,że można się zaprzyjaźnić w blogowym świecie.A Ewa jest wyjątkowa.Cieszę się,że i Ty znajdujesz takie cudowne osoby.Cod o mebli to równiez się przymierzam ale wiem tylko w teorii jak to zrobić,więc też będę sie uczyć.Kiedyś proponowałaś współpracę,przepraszam,że nie odpowiedziałam ale tonę w zaległościach.teraz mam mało klientów,bo ruch zacznie sie na wiosnę ale myślę,że powinnyśmy "pogadać"Odezwę się na face lub email,jeśli oczywiście masz chęć:)
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć takiej przyjaźni :)
UsuńOczywiście, będę czekać na Twoją wiadomość :)
Pozdrawiam :)
Też zaczęłam blogować, nie myślałam że poprzez blogowanie można kogoś poznać :) gratuluję znajomości i tych wszystkich pięknych rzeczy tzn talentu. Zapraszam do mnie i oceny mojego bloga :)
OdpowiedzUsuńhttp://carmel-handmade.blogspot.com/
pozdrawiam
Dziękuję bardzo :)
UsuńChętnie do Ciebie zajrzę. Lubię poznawać nowe blogi :)
Pozdrawiam :)
Wow! Masa cudownych prezentów. Karteczka śliczna.
OdpowiedzUsuńAleż ten kredens będzie piękny, już to wiem :)
Buziaki
Dziękuję Aniu, że we mnie wierzysz :), bo ja sama nie wiem co z tego kredensu wyjdzie hehe.
UsuńBuzialki
A te prezenty to dla mnie były :) Musze iść do mamy po aparat, by w końcu zrobić im zdjęcia i umieścić na swoim blogu. Aga zbieram chętnych na zamówienia na twoje cudotwory.
OdpowiedzUsuńOj Vika, Vika, niesamowita jesteś :)
Usuńach jakie wspaniałe prezenty, wszystko bardzo mi się podoba, a szczególnie Twoje transfery, podziwiam je, ja jeszcze się nie odważyłam zrobić, może kiedyś :) Gratuluję znajomości ja tez mam takich kilka, to jest niesamowite właśnie w blogowaniu, że spotykasz bratnie dusze o tych samych zainteresowaniach, o takie osoby trzeba dbać i szanować bezinteresownie. Buziaki :)
OdpowiedzUsuń