poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Anioł Stróż w wydaniu męskim.

Przedstawiałam go już, lecz był niepomalowany.


A tak się prezentuje teraz.






Jest duży. Ma 28,5 cm wysokości. Dla porównania zrobiłam zdjęcie z aniołem o wielkości jak zazwyczaj robię.


A jutro na pościk wleci może jakiś aniołek komunijny.
Miłego popołudnia Wam życzę :)


4 komentarze:

  1. Fajny. I super te przypalone skrzydła wyszły :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy to białkiem smarujesz te miejsca, które mają się zrumienić, czy masz jakiś inny sposób?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie smarowałam. Nie miałam nawet zamiaru nic rumienić. Włożyłam go do piekarnika, by trochę podsuszyć, a później miał się suszyć na grzejniku. Jednak mam 16 -sto miesięczne bliźniaczki i gdy nie patrzyłam któraś z nich przekręciła gałkę z temperaturą do ok. 200 stopni. Z tego co wiem, tak właśnie się robi, gdy chce się uzyskać taki efekt. Myślę, że brzegi skrzydełek się zarumieniły, bo były dość cienkie. Pewnie gdyby anioł pobył w piekarniku dłużej, zarumienił by się cały.

      Usuń
    2. Efekt jest właśnie bardzo fajny, myślałam że to jakiś celowy zabieg. Czasami przypadkiem wyjdzie coś całkiem fajnego.

      Usuń