Jeszcze jeden pościk tak szybciutko, bo za chwilę wyjeżdżamy. Ciocia zaprosiła, przyjaciółka pożyczyła autko (dzięki Gosiu), więc możemy się oderwać od naszej codzienności. Wracamy jutro wieczorkiem. A to walentynek ciąg dalszy...
Kolejne serducha...
I Walentyny...
Oczywiście na tym nie koniec, będzie ciąg dalszy.
Pozdrawiam :)
Słodkie i zabawne aniołki, mają fajne włoski :)z przyjemnością będę tu zaglądać.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmasz włączoną weryfikację obrazkową, przy dodawaniu komentarzy.Jeśli jej nie chcesz to możesz zmienić to w ustawieniach postów i komentarzy. Czasami to zniechęca ludzi do dodawania komentarzy.
OdpowiedzUsuńO! Ja też ulepiłam walentynowką serię podobną do Twojej. Niedługo wrzucę na bloga, choć już połowa z kolekcji znalazła swój nowy dom :) Twój ostatni aniołek podoba mi się najbardziej pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper aniołki , takie wesolutkie. Pozdrawiam i zapraszam na mojego nowego bloga.
OdpowiedzUsuń