Zastanawiałam się, co by tu zrobić oryginalnego na Walentynki? W internecie i na Waszych blogach mnóstwo propozycji... Pomyślałam, że większość prac, jeśli nie wszystkie, opiera się na symbolice serca. A bez serca się nie da...? No i wymyśliłam!!! Anioł, który strzela w nasze serca strzałą, sprawiając, że się zakochujemy. Amorek z łukiem. Zrobiłam dwa. Moje amorki mają złote łuki ze strzałami i złote loczki. Oto one.
I jeszcze jedno serducho. Dzisiaj wszystko na złoto.
śliczne te aniołki ;)
OdpowiedzUsuńAniołki są cudowne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł, taki Kupidyn ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe komentarze. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚliczne Kupidynki:)
OdpowiedzUsuńKurcze, jakie rewelacyjne anioły!!!!!!!!!!! Po prostu się zakochałam od pierwszego wejrzenia!!!! Superowe! Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuń