Wspominałam już, że zaczęłam uczyć się metody decoupage. Ćwiczenia rozpoczęłam na puszkach po herbatkach granulowanych dla dzieci. Oto efekty.
Któregoś dnia jedna z moich córek, a konkretnie Oliwka, przyniosła mi z pokoju do kuchni zdjęcie w ramce. Ramka była drewniana, bez żadnych zdobień i w związku z tym uznałam, że trzeba coś z tym zrobić. Wyszło tak.
Mam jeszcze pomysł co do ramki, ale to innym razem. Trzeba też było zrobić deseczkę dla pary ślubnej. Deseczka nie była najlepszej jakości i trzeba było ukryć małe defekty, stąd taki a nie inny układ kwiatków. Żadna rewelacja, ale jakoś to wyszło.
No i oto efekt końcowy.
Myślę, że jak na początek efekt dość zadowalający.
Ekstra Ci to wyszło :) Dziękuję za wzięcie udziału w konkursie :)
OdpowiedzUsuń