W końcu mogę się pochwalić moim kredensem kuchennym, który dostałam od cioci. Kredens jest kuchenny, ale na razie stoi w pokoju. Myślę, że kiedyś stanie w kuchni, ale tak naprawdę marzy mi się by stanął w pracowni. Robiłam go długo, ale było warto. Muszę jeszcze przymocować magnesiki, ponieważ drzwiczki się nie domykają, co widać również na zdjęciach. no i muszę poprawić szufladki, ponieważ jedna z moich córek miała wenę i.... popisała je długopisem.
Tak wyglądał kredens przed odnowieniem.
A tak już po :)
Bałwanki mają ok 1,5-2 cm wysokości.
Ta sama bombka już w kuli.
I kolejna przed włożeniem do kuli...
I po zamknięciu.
To tyle na dziś.
Dziękuję za Wasze odwiedziny i komentarze.
Pozdrawiam :)
Agnieszka